Claude Debussy -- List do Jacquesa Duranda
Tak więc jestem znowu z moim starym przyjacielem morzem, jest ciągle nieskończone i piękne. Jest rzeczywiście naturalnym zjawiskiem, które może w najlepszy sposób służyć ludzkiej istocie. Jednakże otaczamy je niewystarczającym szacunkiem… Nie powinno się pozwalać na zanurzanie tych znużonych codziennością ciał, tych wszystkich ramion i nóg poruszających się w śmiesznym rytmie, co może tylko doprowadzić ryby do płaczu. W morzu powinny mieszkać tylko syreny, ale jak można by nakłonić te dystyngowane istoty, by wróciły do wód tylko po to, by znaleźć się w tak złym towarzystwie?
Claude Debussy - nie tylko w muzyce atakował zwykłość i przydawał znaczeń najprostszym czynnościom. Takie myślenie symboliczne zaczęło obumierać w powszechnej myśli chyba wraz z racjonalizmem, kiedy to przekonaliśmy samych siebie, że pod warstwą odczuwalną świata nie ma wyższego sensu, lecz technika i biologia. Jak bardzo nadal nie chcemy przyjąć tego punktu widzenia w pełni i ze wszystkimi tego konsekwencjami, świadczą co rusz wzniecane bunty, słusznie oburzone rozmiarami skandalu, że materializm i psychologizm tryumfują.
2 komentarze:
W końcu się było podobizną banknotową!
a z tej strony Furby xD
Czytam te słowa chyba 20 raz i za każdym razem mnie tak samo urzekają :)
Prześlij komentarz