Marcin Cecko -- tele
odbierz telefon
weź
odbierz ode mnie telefon
odbierz moje ubrania
wszystkie i natychmiast
odbierz ze mnie ubrania
w całości i do końca
muszę powiedzieć ci coś do ust
muszę powiedzieć ci coś do ust
mogę na tym stracić
jestem gotowy
mogę się podłożyć zobacz
(...)
odbierz telefon
gotowe gotowe gotowe
przyjdź i zabierz się
za mnie
Marcin Cecko - chodzi jak dres i mieszka w Warszawie. Jednak jego wierszy nie da się w pełni zrozumieć, jeśli nie usłyszało się ich w wykonaniu autora - zazwyczaj wykrzykuje je do mikrofonu, akompaniując sobie np. dziecinną plastikową gitarką. Są to pocięte strzępki codziennych rozmów zwykłych ludźi - gdy zagęszczone, odsłaniają swój rozpaczliwy apel o odzew: mów, mów mi, ale i move me.
1 komentarz:
Dwa dresy idą sobie Wiślną, niedaleko pani sprzedającej precle. Nagle jeden drugiego zatrzymuje i mówi mu: "Czekaj, przypierdolę sobie precla."
Prześlij komentarz