23.11.2008

John Milingtone Synge -- Wyspy Aran

Chodziłem po wyspie niemal każdego dnia, lecz nie widziałem nic poza zwałami mokrego kamienia, strzępami piany i hałasującymi falami.
Łupkowaty wapień czernieje pod wpływem kapiącej nań wody, toteż gdziekolwiek bym się nie obrócił, wszędzie napotykałem tę samą obsesyjną szarość, wijącą się i kłębiącą między wąskimi poletkami, oraz to samo zawodzenie wichru, który huczy i gwiżdże w luźnych szczelinach ścian domu.

John Milingtone Synge - spędził na wyspach Aran kilka lat. Ateista, artysta, nowoczesny młodzieniec próbował zrozumieć tradycyjnych, ciężko pracujących ludzi, u których katolicyzm mieszał się z wiarą w elfy.

Brak komentarzy: