Idol mojego mózgu mnie wyzywa
Do Lecha Kaczyńskiego
Zwracam się do Pana jako prezydenta stolicy, człowieka wpływowego i prawego, tudzież zapobiegawcy tzw. parady równości tzw. homoseksualistów. (...) Dzisiaj na inną dewiację pragnę zwrócić Pańską szlachetną uwagę. Najwyższą odrazę i obawę w sercu osób mających na celu dobro Ojczyzny, a zwłaszcza kręgosłup moralny młodego pokolenia, musi budzić agresywna, roszczeniowa postawa osób tzw. leworęcznych. (...)
W mediach coraz częściej kreuje się wizerunek mańkutów jako osób całkowicie normalnych, niczym nie różniących się od zdrowej części społeczeństwa. (...) Rzekomo co dziesiąty Polak jest jakoby mańkutą. (...) Niektórzy z mańkutów, co zostało stwierdzone naocznie, śpią w ubraniach jak zwierzęta. Jednocześnie w sklepach i supermarketach pojawiają się coraz częściej towary celowo tak skonstruowane, aby ugruntowywać w mańkutach poczucie bezkarności i wygodnictwo! (...)
I tu zachodzi pytanie, jaki jest prawdziwy powód tzw. leworęczności i komu może ona służyć. Czy mańkuty nie mogliby, jak normalni ludzie, żegnać się, pracować i spożywać owoce swego trudu ręką prawą? (...) Czy prawidłowo rozwijający się naród może liczyć, że przedsięweźmie Pan jakieś kroki w tej sprawie? Ściskam prawicę
Jacek Podsiadło (TP 2004)
2 komentarze:
"Miała małą głowę obdzierganą loczkami, zadarty nosek i błękitne jak guziki oczka, błyszczące lękliwą zadziornością. Wszyscy mówili na nią Mańka, Maryśka. Tylko on - stawał w długim szpalerze mrocznych pomieszczeń, luster odbijających swoje wzajemne światy i kaflowych pieców opowiadających intymne historie - i wołał: Mańkuta! Maaańkuta! Zostawiała na stoliku okulary w miedzianych oprawkach i ruszała, nieporadna, opędzając się od maleńkich dzieci."
----
A pan Jacek prościutko podąża za poprawnością Warszawki?
Psychodeliczny cytacik, urocze słownictwo; brzmi odrobinę jak Schulz albo Nabokov;)
co do pana Jacka, to myślę, iż to wpisuje się mimo wszystko w jego - zazwyczaj zdroworozsądkową - filozofię.
Prześlij komentarz